piątek, 14 września 2018

"Black" - Marsowa wyspa Lanzarote

Witam wszystkich czytelników,

Ostatnią wyspą z czterech na których byłam to Lanzarote. 
Jest to kolejna z wysp archipelagu Wysp Kanaryskich zrodzona z ognia i wody przed milionami lat.
Z pewnością zachwyci każdego, wylkaniczne krajobrazy, złociste, czarne czy czerowone plaże, błekit oceanu i elegancka miejscowa zabudowa.
 Lanzarote, uznawana jest za cud przyrody, w 1993 r. została wpisana na listę UNESCO jako Światowy Rezerwat Bio­sfery.


 
Cała wyspa jest dziełem Césara Manrique!
Był to artysta z zamożnej rodziny, studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Madrycie. Miał okazje poznać Picassa, Miro i Dalego co wpłyneło na jego ówczesny styl. Po powrocie na rodzinną wyspe,  postanowił przekształcić ją w jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie.

 Cesarowi udało się dojść do porozumienia z władzami odnośnie zasad zabudowy wyspy: żadnych bilbordów i tablic reklamowych, żadnych hoteli molochów. 
Powiedział „”Myślę, że to pierwsze miejsce w Europie, gdzie wszystkie reklamy zostały usunięte z krajobrazu.
Budynki hotelowe mogą stać w konkretnych miejscach i mają ograniczone gabaryty. Zakaz plastikowych okien czy blachy: tradycyjne budownictwo z materiałów dostępnych na wyspie używanych od dziesiątków lat. Niskie domy malowane mają być na biało. Okiennice wewnątrz wyspy mają mieć kolor zielony, te nad oceanem kolor niebieski.
Lawa jest wszechbecna, drogi nie są szerokie więc ma się wrażenie jakby podróżowało się po lawie. Cesar przekonał wszystkich, że drogi powinny być jak dywan położony na naturalny krajobraz. Powinny z nim współgrać. I póki co współistnieją.



 

Jedną z najciekawszych atrakcji wyspy jest Park Narodowy Timanfaya.
Symbolem Timanfaya jest diabeł zaprojektowany oczywiście przez Cesara.
Nazywany jest również Górami Ognia (Montañas del Fuego), ponieważ cały ten obszar nadal jest aktywny i gorący. Kilka centymetrów pod powierzchnią temperatura wynosi 100°C. Jeszcze goręcej jest na głębokości 10 metrów pod ziemią – tam temperatura potrafi sięgać nawet 600°C.


 Atrakcje, jakie czekają na odwiedzających, są to pokazy geotermalne, prezentowane przez pracowników parku. Dzięki nim każdy może zobaczyć na własne oczy, że ziemia w tym miejscu jest wciąż aktywna i bardzo gorąca!

 

Na terenie rezerwatu jest też świetna restauracja “El Diablo”. Niesamowity lokal o nietypowym położeniu, a dokładniej na kraterze wulkanu. Specjalnością restauracji jest specyficzna metoda przyrządzania potraw. W “El Diablo” można bowiem zjeść posiłek z grilla ogrzewanego ciepłem z wnętrza wulkanu! Jest to również projekt Césara Manrique. 

 



Krajobraz jest tak unikalny, że trudno nie oprzeć się wrażeniu jakby się przebywało na innej planecie.
Często zwiedzający czują się jakby byli na Księżycu czy Marsie.
Powiem szczerze, że czułam się podobnie :)

Niedaleko miejscowości El Golfo przy samym nabrzeżu leży krater o tej samej nazwie, a w jego wnętrzu można podziwniać głebokie jezioro Charco de los Clicos
Algi zamieszkujące to jeziorko, nadają mu niepowtarzalny, intensywnie zielony kolor. Woda w jeziorze jest pochodzenia oceanicznego, jest ona mocno zasolona, prawdopodobnie bardziej niż woda w Morzu Martwym. Na skutek intensywnego procesu parowania, w ostatnich dwudziestu latach, powierzchnia jeziora zmniejszyła się prawie o połowę.


 Naszym kolejnym punktem był obiad w Casa-Museo del Campesino, które znajduje się w samym sercu Lanzarote
Budynki wzniesione przez Manrique reprezentują typową dla tej Wyspy Kanaryjskiej architekturę. Artysta nie próbował tworzyć kopii tradycyjnych gmachów, ale czerpał z nich inspirację.




Wina z charakterem w jednej z najczęściej odwiedzanych hiszpańskich winnic

Winnica La Geria została założona przez rodzinę Rijo pod koniec XIX wieku na obszarze naturalnym La Geria, na wyspie Lanzarote. Zarządzana obecnie przez rodzinę Melián, jest jedną z najczęściej odwiedzanych winnic w Hiszpanii, zwiedzaną przez średnio 300 000 osób rocznie. Na warstwie popiołów wulkanicznych powstałej w wyniku erupcji z 1730 i 1736 roku winnica ta uprawia winogrona odmian moscatel i malvasía do produkcji młodych win, małmazji oraz win czerwonych macerowanych węglowo, chronionych zastrzeżoną nazwą pochodzenia D.O. Lanzarote.




Poniżej kilka cen win, które oferuje winnica:



Wyspa pożegnała nas przepięknym zachodem słońca.
Szkoda, że spędziliśmy tam tylko 3 dni, zdecydowanie za mało !!!
Z pewnością Lanzarote pozostanie w mojej pamięci na długo, jako wyspa kontrastów, niesamowitych krajobrazów i przepysznych win .

Warto zobaczyć każdą z nich, ale wybór na której spędzicie swój urlop należy już do was. 


Transfer promem z Fuerteventury na Lanzarote trwa ok. 25-35 min
Cena w obie strony to koszt ok. 30 Euro/os

Mam nadzieję, że post będzie przydatny dla osób planujących swój urlop na Lanzarote.

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad :)

Pozdrawiam
Traveller.blonde












21 komentarzy:

  1. Wspaniały wpis! Chciałabym kiedyś odwiedzić to miejsce, zobaczyć je na własne oczy :) przepiękne fotografie, zapierają dech w piersi :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie wybrać się na tą wyspę. Jest na pewno piękna! :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mile wspominam pobyt na tej wyspie. Zachwyca swoją surowością!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urokliwe miejsce ;) Wyjazd musiał być udany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjazd bardzo udany choć na początku miałam mieszane uczucia :)

      Usuń
  5. Przepiękne miejsce, to musiala być cudowna podróż ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna wyspa której wcześniej nie miałam w planach :)

      Usuń
  6. Bardzo ładne krajobrazy! Na wyspach Kanaryjskich byłam kilkanaście lat temu, ale niestety na Lanzarote nie dotarłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku chciałabym tam się znaleźć ale wątpię, że to się kiedyś stanie :D
    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są tanie loty, a na wyspie można fajnie spędzić czas dużo nie wydając :)

      Usuń
  8. Wow, ta cała historia z upiększaniem wyspy jest bardzo ciekawa i wyjątkowa. Nigdy nie słyszałam, żeby dziełem artysty była wyspa, musiał być bardzo pomysłowy. Białe domki z zielonymi okiennicami wyglądają świetnie ;3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że jest to świetna historia, zwłaszcza jak się podróżuje po wyspie i ma się okazje podziwiać jego dzieła.

      Usuń
  9. Cudowne widoki i na pewno niezapomniane chwile :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pod wrażeniem ogromu informacji, jakie można znaleźć na Twoim blogu. O wielu z nich nie mialam pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, czyli nie piszę na darmo :)

      Usuń

Motyw Prosty. Autor obrazów motywu: Leontura. Obsługiwane przez usługę Blogger.